- Panie doktorze, na co właściwie jest lekarstwo, które mi pan przepisał?
- Na Dominikanę, ale jeszcze 40 recept...!
Do babci przyszła paczka od wnuczka z wojska, a w niej był granat i list:
"Babciu! Jak pociągniesz za kółko, to ja dostanę klika dni przepustki!"
Dzwoni kobieta do radia i mówi:
?Znalazłam portfel, a w nim 10 tysięcy... Portfel jest własnością pana Jana Kowalskiego, który mieszka przy ulicy Kwiatowej 1 w Łodzi. Jak możecie, to puśćcie panu Kowalskiemu jakąś energiczną piosenkę ode mnie!?
- Stasiu, jaki prezent dostałeś na święta?
- Trąbkę!
- Aha i to jest ten fajny prezent?
- Tak, bo dzięki niej zarabiam pieniądze!
- To znaczy?
- Rodzice dają mi codziennie pięćdziesiąt złotych bylebym tylko nie grał!