Dzwoni telefon stacjonarny, słuchawkę podnosi ojciec czterech córek, głos w słuchawce:
- To Ty żabko?
- Nie! Właściciel stawu!
Do sklepu monopolowego przychodzi facet i mówi:
- Nazywam się Jan Nowak i poproszę pół litra!
- Czemu pan mi się przedstawia?
- Bo ja nie jestem anonimowym alkoholikiem!