Nad jeziorem facet krzyczy do wędkarza:
- Ratunku, moja żona się topi, nie mi pan pomoże, zapłacę!
Wędkarz wskakuje do wody i wyciąga kobietę, i mówi:
- Teraz zapłata!
Na co facet:
- Pomyłka, to nie moja żona, a teściowa...
- Rozumiem... ile jestem panu winny?